31 października to moment ważny dla kościołów, wspólnot oraz organizacji wywodzących się z szeroko pojętej tradycji protestanckiej. Tego dnia, zgodnie z podaniami, doktor Marcin Luter przybija 95 tez do drzwi kościoła zamkowego w Wittenberdze.
Tezy te mają charakter krytyczny, odnoszą się do kwestii nadużyć w ówczesnym kościele rzymskim, związanych głównie z problemem odpustów, pokuty oraz moralności. W ten sposób rozpoczyna się proces odnowy kościoła zwany dziś Reformacją. W ten sposób też początek swój bierze tradycja teologiczno-eklezjalna określana mianem Protestantyzmu, choć sam termin ?Protestant? jest późniejszy, pochodzi od protestu złożonego przez Ewangelików podczas sejmu Rzeszy w Spirze w 1529 roku przeciw uchwale zabraniającej konwersji na luteranizm.
Pierwsze ewangelickie wyznanie wiary, tzw. Konfesję Augsburską, do dziś będącą swego rodzaju manifestem protestantyzmu przygotował współpracownik doktora Marcina Lutra, Filip Melanchton. To w tym Wyznaniu, ogłoszonym na Sejmie w Augsburgu w 1530 roku, po raz pierwszy znajdujemy odniesienia do później sprecyzowanych fundamentalnych tez protestantyzmu:
- sola scriptura? jedynie Pismo Święte stanowi autorytet w sprawach wiary i praktyki chrześcijańskiej,
- solus Christus? jedynie Jezus Chrystus (jako Bóg i człowiek) jest pośrednikiem między Bogiem i człowiekiem,
- sola gratiaet sola fide ? jedynie łaska Boża jest podstawą usprawiedliwienia grzesznika jedynie przez wiarę, niezależnie od jego uczynków,
- soli Deo gloria? jedynie Bóg jest godzien oddawania mu czci przez stworzenie.
Mówiąc o protestantyzmie dziś, w tradycję tę włączamy kościoły nurtu ewangelickiego, wywodzące się z XVI wiecznej Reformacji Lutra, Kalwina, Zwingliego czy później (XVIII w.) Johna i Charlesa Wesleyów, a więc Kościół Ewangelicko-Augsburski – Luterański, Kościół Ewangelicko-Reformowany – Kalwiński oraz Kościół Ewangelicko-Metodystyczny (XVIII w.). Równocześnie jednak w tradycji protestanckiej znajdujemy kościoły młodsze – Ewangelikalne, wywodzące się – upraszczając problem – z późniejszych reformacyjnych nurtów przebudzeniowych XVIII wieku i wieków następnych, a więc m.in. Kościół Chrześcijan Baptystów, Kościół Menonitów, Armię Zbawienia, Kościół Wolnych Chrześcijan, Zbory Chrystusowe czy Kościół Zielonoświątkowy.
Mówiąc o Reformacji XVI wieku nie sposób również nie odwołać się do ruchów odnowy kościoła, poprzedzających wystąpienie Marcina Lutra, które bezpośrednio lub pośrednio wpłynęły na stanowisko niemieckiego reformatora. Przykładem może być ruch odnowy kościoła zapoczątkowany przez Piotra Waldo w XII wieku, który tak bardzo naciskał na konieczność reformy moralnej ówczesnego kleru, krytykował przepych hierarchów kościoła i wzywał do bezwzględnego posłuszeństwa nauczaniu Biblii.
Warto też przywołać postać Johna Wycliffe?a, uznawanego za prekursora Reformacji Luterańskiej, który w XIV wieku, jako profesor Uniwersytetu w Oksfordzie i duchowny katolicki, wzywał do radykalnej reformy Kościoła w oparciu o nauczanie Biblii. Podobnie jak Waldo sprzeciwiał się bogactwu Kościoła, supremacji papieża, dążeniom do władzy absolutnej, nauce o transsubstancjacji w Eucharystii. Mówił o jedności wiernych i Biblii, która w prosty sposób wykłada nauczanie Chrystusa. Wiele jego tez znalazło się w późniejszych protestanckich wyznaniach wiary.
Mówiąc o prekursorach Reformacji nie sposób nie wspomnieć o Janie Husie, duchownym i uczonym czeskim, który pod wpływem nauk Wycliffe?a dążył do radykalnych zmian w kościele Czech. Podobnie jako Piotr Waldo i John Wycliffe chciał, żeby nauka kościoła opierała się przede wszystkim na Biblii. Podobnie jak Luter sto lat później, potępiał kościół za handel odpustami. Wskazywał na zepsucie obyczajów wyższego duchowieństwa, na jego wielkie dochody czerpane z pracy zwykłych ludzi, trwonione na rozpustę i przepych. Hus domagał się, aby zniesiono sztuczny i niepotrzebny przedział istniejący pomiędzy duchowieństwem, a wiernymi. Czyż, zgodnie z nauczaniem Biblii Bóg nie traktuje wszystkich ludzi w ten sam sposób? Czyż droga zbawienia nie jest taka sama dla każdego, przez krzyż Chrystusa? Hus wzywał do jedności, pokory i pokuty. Chciał, aby symbolem tej jedności było m. in. przyjmowanie komunii pod dwiema postaciami, chleba i wina przez wszystkich wiernych.
Niestety nauki Husa wzbudziły szereg kontrowersji. Wielokrotnie wzywano go odwołania swoich twierdzeń, do krytyki nauczania Wycliffa, do podporządkowania się nauczaniu ówczesnego kościoła. Hus odmawiał i jednoznacznie wskazywał na konieczność reform, choć jego osobista sytuacja była coraz trudniejsza. W końcu został wezwany na sobór w Konstancji, który odbył się w roku 1414 i następnych latach. Od Cesarza, Zymunta Luksemburskiego otrzymał gwarancję nietykalności – ?list żelazny?. Nie na wiele się to jednak zdało. Cesarz został przekonany, że nie jest związany słowem danym heretykowi. Hus został uwięziony, a następnie spalony na stosie. Stało się to dokładnie 600 lat temu.
Patrzymy dzisiaj na Husa, czy to z protestanckiej czy z katolickiej perspektywy i widzimy człowieka wiary, który stał w prawdzie bez względu na wszystko. Bez względu na konsekwencje. Swoim życiem dał świadectwo wiary, która staje w obronie każdego człowieka w imię wartości najwyższych. Zapłacił straszliwą cenę, ale wytrwał w prawdzie do końca.
W ostatniej deklaracji Jana Husa z 1 lipca 1415 roku (na 5 dni przed egzekucją) czytamy:
Ja, Jan Hus, w nadziei kapłan Jezusa Chrystusa, lękając się rozgniewać Boga i popaść w krzywoprzysięstwo, niniejszym wyznaję mój sprzeciw, by odwołać wszystkie bądź którykolwiek z artykułów przedstawionych przeciwko mnie przez fałszywych świadków. Ponieważ Bóg jest moim świadkiem, że ani ich nie głosiłem, ani nie wyznawałem, ani ich nie broniłem, chociaż oni twierdzą, że to robiłem. Ponadto, co się tyczy artykułów, które wyciągnęli z moich ksiąg, twierdzę, iż brzydzę się wszelką fałszywą interpretacją, jaką którykolwiek z nich niesie sobą. Lecz tak samo, jak boję się zgrzeszyć przeciwko prawdzie, albo zaprzeczyć opinii doktorów Kościoła, tak i nie mogę odwołać żadnego z nich. A gdyby było możliwe, by głos mój rozszedł się na cały świat, tak jak w Dniu Sądu każde kłamstwo i każdy grzech jaki popełniłem będą objawione, wtedy chętnie odwołałbym przed całym światem każdy fałsz i każdy błąd, który chciałem powiedzieć bądź naprawdę powiedziałem!
Ogłaszam, iż piszę to z mej własnej wolnej woli i z własnego wyboru.
Napisane własnoręcznie pierwszego dnia lipca.
Jan Hus
Trudno nie zadumać się nad tymi słowami. Trudno również nie pochylić czoła z szacunkiem przed postawą polskiej delegacji pod przewodnictwem Pawła Włodkowica na soborze w Konstancji, która jednomyślnie (oprócz Mikołaja Trąby, późniejszego prymasa Polski), publicznie sprzeciwiała się takiemu potraktowaniu Husa. Konsekwencje postawy Polaków na soborze były poważne. Papież Marcin V unieważnił korzystne dla Polski bulle poprzedniego papieża oraz potwierdził Zakonowi Krzyżackiemu wszystkie poprzednio uzyskane przywileje, również te fałszywe.
Trudno również nie pochylić czoła z szacunkiem przed postawą króla Władysława Jagiełły, który nie zdecydował się na prześladowanie Husytów, choć tego właśnie oczekiwał od niego papież Marcin V po egzekucji Husa. Jak czytamy w liście papieża do polskiego króla:
Wiedz, że interesy Stolicy Apostolskiej, a także twojej korony czynią obowiązkiem eksterminację Husytów. Pamiętaj, że ci bezbożni ludzie ośmielają się głosić zasadę równości; twierdzą, że wszyscy chrześcijanie są braćmi, i że Bóg nie dał ludziom uprzywilejowanym prawa władania narodami; utrzymują, że Chrystus przyszedł na świat aby znieść niewolnictwo; wzywają ludzi do wolności, to znaczy do unicestwienia królów i kapłanów. Teraz, kiedy jeszcze jest czas, zwróć swoje siły przeciwko Czechom, pal, zabijaj i czyń wszędzie pustynię, gdyż nic nie jest bardziej miłe Bogu, ani bardziej pożyteczne dla sprawy królów, niż eksterminacja Husytów.
Świadectwo prawdzie, wierność wartościom najwyższym, posłuszeństwo Bogu zgodnie z nauczaniem Biblii? nie zawsze jest łatwo. Czasami konsekwencje są porażające, ale warto stać w prawdzie i głosić prawdę. Jak mówi Mądra Księga: Cóż bowiem zyskałby człowiek, choćby zdobył cały świat, a duszę swoją stracił?
Piotr Waldo, John Wycliffe, Jan Hus, Marcin Luter? ich postawa wiele uczy nas dzisiaj. Daje świadectwo wartości dążenia do prawdy. Sprawia, że stajemy przed pytaniami najważniejszymi. Czym jest chrześcijaństwo? Czym jest chrześcijaństwo dzisiaj? Czym jest chrześcijaństwo dla mnie?
Na zakończenie polecam uwadze fragment wiersza Marii Konopnickiej, Jan Hus, Przed obrazem Brożika:
– Stoję przed wami i milczę. O sędzie,
Wy nie jesteście dla mnie sądem Boga!
Wiem, już się stos mój dymi, a u proga
Już kipi tłum ten, co mnie wieść nań będzie …
I żadne za mną nie stanie orędzie
I otworzona już jest wielka droga,
Przez którą lecą skrwawione łabędzie
Do swego Boga …
Stoję i milczę. Gdzież moja obrona?
Gdzie głos, co za mną przemówi tu słowo?
Chrystus też milczy … ach, Chrystus też kona,
A jego wielką i boską wymową
Jest krzyż i cisza, i głowa skłoniona
A pierś miłości pełną, a nad głową
Męki i hańby korona …
Stoję i milczę. Cóż powiem, skazany
Za każde czucie, myśl każdą i tchnienie?
Triumf wam! Triumf, o rzymskie wy pany!
Obroną moją jest tylko milczenie,
A winą – duch mój, co zerwał kajdany.
Triumf wam! Oto świątyni sklepienie
Nad głową moją powtarza: Skazany!
Na stos! płomienie!
O sądzie! Wiem ja, że pod waszą mocą
Stoję, przychodzień daleki i cichy,
Z krain wolności, które długą nocą
Oddzielił od Was kaptur i duch pychy …
I bezpieczniejszy jest robaczek lichy
Pod stopą moją, niżeli ja, o mnichy,
Pod waszą mocą!
Przecież mnie trwoga ni zgnębi, nie złamie,
Bóg zna to serce i wie, że jest czyste.
[..]
Duch mój nie zaprze się prawdy, nie skłamie;
On, wolny, silny, w swe skrzydła wieczyste
Bije i z stosu ulata, o Chryste,
Pod Twoje znamię …
Patrzcie! Ptak leci ku słońcu w błękity …
On wolny, w skrzydła swobody on bije!
O ziemio! Ludu! O przyszłych dni świty!
Do was wyciągam ręce, do was piję
Ostatni puchar! Cień jeszcze was kryje,
Lecz stos mój płonie … [?]
Ja duch … Ja żyję! …
dr hab. prof. EWST Wojciech Szczerba (wystąpienie podczas Dni Reformacji 2015)